Chodzę za nim jak cień i zbieram rozrzucone przedmioty. Robimy rundki po mieszkaniu - on wyciąga, ja sprzątam. Zawartość jednej z szuflad została wyrzucona na podłogę sześć razy. A to tylko jedna szuflada, mebli ci u nas dostatek...
Ściąga mokre pranie z suszarki. Wyciera nim podłogę, albo, dajmy na to, wrzuca do sedesu.
Patroszy szuflady kuchenne. Ostatnio zdarzyło mi się z rozmachem usiąść na puszce kukurydzy, którą przytargał do pokoju i umieścił sprytnie na moim krześle. Auć.
To samo co dzień. On bałagani, ja sprzątam.
On bałagani, ja sprzątam.
I jeszcze raz, i jeszcze.
Kiwając się nad wieczornym posiłkiem, powtarzam sobie: to minie, to minie, to minie.
Mantra Macierzyństwa.
Dzisiejszy wieczór sponsoruje świeżutko odkryta perełka (Gośka, dzięki :P ).
Kocham tę piosenkę :) Jest schizofreniczna, paranoiczna, patologiczna i kompletnie odjechana. Gdybym miała talent, sama bym taką napisała :P
I jeszcze ku uciesze - znalezione na fejsbuku. Kobiety nie mają lekko, a matki szczególnie! ;)
"Co ma zrobić mężczyzna, aby zrozumieć ciężarną kobietę? Instrukcja - krok po kroku:
1-3 miesiąc
1. Każdego wieczora organizuj sobie zatrucie - na przykład zjedz przeterminowaną rybę i popij mlekiem. Później dowiesz się, po co.
2. Następnego ranka wstań, weź pigułkę nasenną i idź do pracy. Jeśli rzeczywiście bardzo źle się czujesz - zostań w domu, ale nie zapomnij posprzątać i ugotuj obiad.
3. Do kostek u nóg przywiąż woreczki z piaskiem - po półtora kilograma na każdą nogę.
4. Przed wyjściem włóż do kieszeni koszuli zdechłą mysz i nie wyjmuj jej!
5. Tego nie jedz, nie wolno ci. Tego też. I tego. Najlepiej zjedz jabłko.
6. Powaliło cię? Rzuć te papierosy! Coca-colę, piwo i inne napoje gazowane też!
7. Usiądź wygodnie i zjedz jogurt. Jeśli nie masz ochoty - to chociaż trochę.
8. Zwymiotowałeś? Posprzątaj po sobie. Nie wołaj żony - jest zajęta.
9. Idź do szpitala na pobranie krwi. Muszą zrobić niezbędne badania.
10. Trzy razy w miesiącu chodź na badania do proktologa.
3-6 miesiąc
1.Do brzucha przywiąż materac z wodą.
2. Gdy się ubierasz - nie odwiązuj go, nawet, gdy próbujesz wciągnąć buty.
3. Śpij również z materacem. Jak to, JAK? Na boku!
4. Nie zapomnij rano zażyć pigułki nasennej.
5. A przed wyjściem do pracy - wypij litr wody.
6. Przed pójściem spać również wypij litr wody i weź tabletkę moczopędną.
7. Do nosa włóż wacik, tak, aby powietrze przechodziło, ale odczuwało się lekką duszność. Wacik noś stale.
8. Masz duszności? Otwórz okno - niektórym pomaga.
9. Idź do szpitala na pobranie krwi. Jak to, PO CO? Zrobić niezbędne badania. Co z tego, że już robiłeś?
10. Trzy razy w miesiącu chodź na badania do proktologa. Materaca nie odwiązuj!
6-9 miesiąc
1. Każdego ranka siadaj na fotel obrotowy i kręć się przez 10 minut. Gdy już organizm odmówi Ci całkowicie współpracy - wstań i szykuj się do pracy. No co ty, kręci ci się w głowie? Współczuję, to na pewno minie.
2. Dolej wody do materaca.
3. Wypij coś moczopędnego, a w pracy wypijaj szklankę wody co godzinę.
4. Postaraj się nie opuszczać miejsca pracy zbyt często. Bądź czujny i dyspozycyjny przez cały dzień. Jeśli przychodzi ci to z łatwością - weź dodatkową pigułkę nasenną.
5. Zwiększ również wagę woreczków z piaskiem, które masz przywiązane do nóg - do 2 kilogramów każdy.
6. Wieczorem, nie odwiązując materaca, połóż się do łóżka i bądź perfekcyjnym, namiętnym kochankiem!
7. Jeśli wydaje ci się, że twoja żona interesuje się innymi mężczyznami - pozostań wspaniałomyślny i wybaczający.
8. Poświęcaj żonie więcej czasu i uwagi. Wyobraź sobie, że jej też jest ciężko!
9. Idź do szpitala na pobranie krwi. Jak to, po co? Po to samo, co zawsze - niezbędne badania.
10. Trzy razy w miesiącu chodź na badania do proktologa. Oczywiście, że z materacem, co za pytanie?
The end
No, dobra, żartowaliśmy, wiemy, że jest to niemożliwe do wykonania. Po prostu odwiedź po raz dwudziesty znajomego proktologa, niech włoży Ci pomarańczę... już on wie, gdzie. Teraz oddychaj głęboko i mocno przyj. Udało się uwolnić od pomarańczy? Wyśmienicie! Możesz już pozbyć się zdechłej myszy i odwiązać materac."
9 komentarzy:
Ewka, boskie!!!! ha ha ha
Bozinka moja! to my przez to już 3 razy przechodziłyśmy????!!!!???
Kurczę, weź zrób taki maksymalny bajzel (ja taki mam zawsze), wtedy będzie tyle rzeczy, że odechce mu się wyciągać,lol.A tak serio to ja chciałabym żeby się zajął wyciąganiem z szafek,naprawdę. Sadzam go przed szafką z garnkami, rzeczami, NIC. w doopie ma. On chce mi na kolana,do komputera, jęczy, wisi, wisiadło pierońskie.Chodzić samemu mu się nie chce,choć umie:/ Zawracanie dupy to ostatnio jego specjalność.TO JA MUSZĘ MU PODAWAĆ RZECZY Z PÓŁEK, jaśnie pan syn wskazuje palcem i stęka "YYYYYYYyyy". dziwnym trafem każda z podanych mu rzeczy nie jest rzeczą, którą jaśnie syn chciał:P Nie chcesz wiedzieć co dzieje się gdy odmówię współpracy:P
To minie, to minie.
zapomniałam jeszcze dodać iż syn mój musi mieć mleczarnię dostępną przez cały dzień. Jak tylko zakrywam cyce w jego obecności jest stękanie i jojczenie "daa cy".
Gosia no widzisz? My same nie wiemy jakie z nas SUPERBOHATERKI! :P
Małgorzatka, ja wiem, że to nie jest zabawne, ale się obśmiałam :P
Biedna Ty!!!
Dziś przyjmuję podejście - posprzątam raz a dobrze wieczorem ;) Ciekawe jak chata będzie wyglądać ;)
Matju mleczarnię preferuje w nocy, dziś wisiał na mnie jak polip całą noc, i radośnie nie spaliśmy od 1.30 do 4 rano ;) W dzień względny spokój, ale kiedy ma zły humor i chce się wyluzować, podchodzi do mnie i zdecydowanym gestem szarpie za bluzkę ;)
Tom jest rasowym facetem, jak coś chce to ma podejście "podaj mi to kobieto!"
;)
no, bo to śmiszne jest, taki mały a taka koza niedobra:P
no dokładnie a jak nie podam to mnie bije ćwok Oo
w nocy też się posila wiele razy :P ale w dzień znacznie więcej :P
Prześlij komentarz