wtorek, 11 września 2012

Ph'nglui mglw'nafh Cthulhu R'lyeh wgah'nagl fhtagn



Baby Cthulhu, wersja feministyczna ;) Ania zażyczyła sobie potworka-dziewczynkę, więc cthulhek dostał kręcone włoski i kokardki oraz oczka w kształcie serduszek. W razie przebudzenia Wielkiego Przedwiecznego będę miała ciężko przerąbane ;)


Mateo wkroczył w fazę "ściągam z półek wszystko, czego mogę dosięgnąć". Z filozoficznym spokojem, bo wszak to dla nas nie pierwszyzna, zabezpieczamy dobytek antydzieciowo. Przydałyby się jakieś regały podwieszane pod sufitem, brakuje miejsca na upychanie dóbr wszelkich na górnych półkach, a Matju tak szybko rośnie. Do tego jest bardzo sprawny i zwinny, wspina się jak makak i nie ustąpi, póki nie osiągnie celu.



Czego się mnie czepiacie? Przecież jestem taki słodki! ;)


I lubię pomagać mamie :)


2 komentarze:

spektrum koloru pisze...

piękny cthulhu ;)
miej się na baczności :PPP

az się boję co Zo będzie wyprawiac jak tak patrzę na psotnego matju... ;)
a słodziak jest :)
Arielko :PPP

Cuilwen pisze...

LOL Dziękuję :*