poniedziałek, 8 kwietnia 2013

Dramat w trzech aktach

Akt 1.

Facebook padł.

Akt 2.

Czuję się zagubiona.

Akt 3.

I nie ma gdzie ponarzekać, że padł...
Idę na Twittera.



Obrazek bez związku z treścią, ale strasznie mi się podoba :P

2 komentarze:

Paulina pisze...

tak zupełnie OT: z zainteresowaniem obserwuję co czytasz i podziwiam, że tak często zmieniają się tytuły - ja jedną książkę ciągnę miesiącami i, co gorsza, nie przyswajam treści :( szacun wielki :)

Cuilwen pisze...

dzięki :) Dla mnie to i tak mało, mam straszny niedosyt, kiedyś czytałam jedną książkę max w dwa dni. Teraz dzieci są coraz większe i pomalutku wracam do formy. Bez słowa pisanego usycham :)