piątek, 24 maja 2013

Snu.


Jest 22.32. Matju żwawy i rześki siedzi przed tv, wsuwa krakersy i ogląda Cbeebies.
Na propozycję "chodźmy spać" odpowiada twardo: NIE! Zabrany do łóżka, natychmiast wstaje i ucieka z krzykiem.
Mąż już wymiękł i poszedł spać. Ja kiwam się przed komputerem i rozważam różne niekonwencjonalne wyjścia z sytuacji (napojenie Matju piwem, ucieczka na Karaiby, ucieczka gdziekolwiek, samobójstwo).

Dobranoc wszystkim bezdzietnym szczęściarzom.

7 komentarzy:

Kajka pisze...

Zawspółczułam.
Pamiętam, jak Kacper przez miesiąc budził się w środku nocy na trzy godzinki zabawy. Czułam się jak zombiak.
Szkoda Ewuś, że nie wiedziałam, żeś wśród żywych, bo bym zadzwoniła popytać, czy jak te ciasteczka cynamonowe posypię zamiast cynamonu kakao Puchatkiem to też będą dobre? Bo moje dzieci nie kochają cynamonu.

Małgorzatka pisze...

spoko. ja sobie obiecuję , że bezsennośc nie będzie stanowiła dla mnie problemu jeśli kurwasz wyzdrowieję. rozchorowałam się, zdycham,wczoraj już wyłam z bezsilności. przecież to katusze,matka chora ,nie ma jak się wyleżeć,to jest nieludzkie. oczywiscie weekend więc zapewne rozłożą się dzieci i nawet jeśli mi przejdzie to czeka mnie ganianie po lekarzach,...

Cuilwen pisze...

Nie wiem czy z kakao wyjda dobre... Ale zrób dla siebie, nie dla dzieci :D

Cuilwen pisze...

Boże, Gosia, tak mi Ciebie żal :(
I nie ma komu pomóc? :( Może młodzi się nie rozłożą :/

Mama Misi i Lucusia pisze...

oj znam to znam, dzisiaj 6 rano pobudka, powinnam się cieszyć, bo zwyczajowo Młody w weekendy wstaje o 5 rano.Wczoraj była szarańcza w domu (czytaj kolega i koleżanka Luca). Dwie koszulki wyprasowane: proszę pani jestem głodny, kolejne dwie; prosze pani znów jestem głodny, kolejne dwie: prosze pani wylałem mleko. Na szczęscie działał zakaz wchodzenia do spiżarni, która uratowałam przed zniweczeniem efektów moich porządków.

Owca pisze...

Znam to z autopsji, niestety. Z czasem znalazłam sposób - basen. I w efekcie jest lepiej, mała tam się wyżywa na zajęciach, i tego dnia pada wcześniej. Minus taki, że i ja padam, bo też mam dość :)

Małgorzatka pisze...

wysłałam helę do teściowej a tomkiem się teoretycznie zajmuje małż.ale nie jest dobrze,oj nie.;(