Zadzwonić do pomocy technicznej operatora z pretensją, że zginęła mi większośc kanałów tv, upierać sie twardo przy swoim, że mi się popsuło i w końcu usłyszeć jak pan na linii, uprzejmie, ale dusząc się od tłumionego śmiechu, każe mi "nacisnąć guzik po lewej stronie nad czerwonym przyciskiem i strzałką w lewo wybrać listę dostępnych programów i zatwierdzić dużym okrągłym guzikiem z napisem OK" - bezcenne.
Może bym wreszcie przeczytała tę instrukcję od dekodera...
I za nic w świecie już nie pozwolę Matju dotknąć pilota, bo znowu coś przełączy a ja zrobię z siebie blondynkę ;)
A tu proszę, podręczny pilocik do damskiej torebki ;) Z tym bym nie miała problemu :D
4 komentarze:
nie jestes sama, ja też tak działam, tzn. nie czytam instrukcji, bo są strasznie nudne. I dzwonie na infolinie, jak cos nie działa ;)
Kurczę z wiekiem ten problem mi się pogłębia :D
a gdzie można kupić pilota?
hahahaha, też bym chciała wiedziec :D
Prześlij komentarz