czwartek, 3 października 2013

Matju pierwszy kontakt ze sztuką

Do przedszkola zawitał dziś teatrzyk, ze sztuką dla dzieci o Fryderyku Chopinie. Byłam przekonana, że Mat spanikuje, będzie uciekał, krzyczał i ogólnie da pokaz nieziemskiej masakry.
A potem zobaczyłam te fotki na fejsbukowym profilu przedszkola (przycięłam, coby nie było, że używam wizerunku cudzych dzieci bez pozwolenia). 
Oto mój syn, który siedzi spokojnie i ogląda teatrzyk. Niewiarygodne.



Kiedy poszłam go odebrać, Ciocia Diana Od Maluchów powiedziała, że na początku był trochę nieśmiały, ale jak już się rozkręcił to klaskał i wołał na całą salę "blawo! blawo!".
I nie płakał. Cały dzień.
Jeszcze się otrząsam z szoku. ;)

10 komentarzy:

paula pisze...

A jaką ma poważną minę, blond aniołek;))

Cuilwen pisze...

Ach, wzruszyłam się... Dopiero co był taki malutki :)

MF pisze...

Faktycznie siedzi taki ugrzeczniony :)

Małgorzatka pisze...

o mój BOŻE
.
jestemw szoku !

Małgorzatka pisze...

i taki ogromny jakiś!

Unknown pisze...

Blawo Matju !!

Cuilwen pisze...

Ogromny to on jest, bo rok mlodszy od trzylatkow a od wiekszości wyższy ;)

Unknown pisze...

Będzie dobrze grał w kosza ;)

kaszka pisze...

hihiih,mowilam,ze go ucywilizujo? strasznie powaznie wyglada na tym krzeselku :D

Cuilwen pisze...

bo jest w szoku :D