Otóż ferie są.
Babcia (moja mama) okazała chrześcijańskie miłosierdzie i wzięła do siebie dziewczynki na kilka dni. Dziś zostały odwiezione. Tak oto stałam się Matką Jednego Dziecka i czuję się jak na wakacjach...
Ten miły okres rozpoczęłam wizytą w kinie i obejrzeniem nowego Robocopa (film tak mnie zachwycił, że pare razy mało się nie udusiłam, wstrzymując oddech).
Zamierzam odpocząć. Chyba, że los plunie mi w twarz wirusem i Młody zachoruje.
Boże, uchowaj.
6 komentarzy:
Korzystaj, odpocznij na maxa, wyśpij się jak tylko możesz - czas odnowy dla ciebie!
Zastanawiam się, co się może spieprzyć, bo cos jakoś za dobrze to wszystko wygląda ;)
Taaa, znam to uczucie, też tak mam i też się tak od razu nastawiam, bo przynajmniej nie jestem rozczarowana potem. Lepiej planow nie mieć, niestety, bo jak się je ma, to szlag je trafia. A tak jak się uda, że jest ok, to tak jakby nieco los oszukać :)
Niech Pani korzysta, należy się ;)) pozdrawiam
Luz blusssss, chwilo trwaj dłuuugo
u nas po feriach';p
Prześlij komentarz