czwartek, 20 września 2007

Po co nosić dzieci?

Tekst ten popełniłam onegdaj w celu zupełnie innym niz umieszczenie na blogu, ale jako że pierwotny cel chwilowo sie rypnął, a blog chustowy jest stosownym miejscem, postanowiłam go tu wkleić.

Dlaczego nosić?

Najważniejsza z odpowiedzi na to pytanie jest zarazem najprostsza – bo dzieci tego potrzebują.

Do harmonijnego rozwoju potrzebują bliskiego, fizycznego kontaktu, dotyku, ciepła, znajomego zapachu i bicia serca, uspokajającego kołysania. Nosząc noworodka i niemowlaka budujemy jego poczucie bezpieczeństwa i zaufanie do świata.

W niektórych szpitalach stosowane jest tzw. „kangurowanie” wcześniaków czyli bezpośredni kontakt (skóra do skóry) matki/ojca z dzieckiem. Wcześniaki kangurowane rozwijają się szybciej a ich stan fizyczny jest lepszy. Istnieją chusty zalecane w szczególności dla wcześniaków i noworodków (chusty elastyczne).

Noszenie to również doskonałe rozwiązanie dla rodzicow adoptujących dzieci – pomaga nawiązać bliski kontakt emocjonalny.

Dzieci noszone szybciej sie rozwijają. Dziecko w chuście porusza się razem z rodzciem, jest kołysane, opuszczane (kiedy np. klękamy czy kucamy), podnoszone (kiedy wstajemy) itd. Dzięki temu stymulowany jest błędnik, maluchy szybciej zaczynają pełzać, raczkowac i chodzić, lepiej utrzymują równowagę.

Noszony maluch zbiera doświadczenia: odczucie ciepła, zimna, zapachy, dźwięki, światlo, cień... Mnóstwo doznań, które dla nas są tak oczywiste ze niezauważalne, ale dla niemowlęcia stanowią ważną bazę dla późniejszych badań świata wokół.

Dzieci noszone szybciej się usamodzielniają- to nieprawda ze nosząc malucha uzależniasz go od siebie! Kiedy potrzeba bliskości jest zaspokojona dziecko nie musi walczyć o uwagę rodziców, może się zająć ciekawszymi sprawami;)

Noszenie pomaga przy dolegliwościach takich jak kolki czy bóle brzuszka.Ciepło ciała i ruch działają jak łagodny, kojący masaż. Noszenie pomaga rownież przy ząbkowaniu, i nawet przy zwykłej infekcji – pozycja pionowa albo półleżąca z główką nieco wyżej niż reszta ciała pozwala udrożnić nos, a bliskość mamy łagodzi złe samopoczucie malucha.

W chuście można wygodnie i dyskretnie karmić piersią (sama tego jeszcze nie próbowałam, niestety, ale na pewno przy nastepnej okazji spróbuję :). Przy odrobinie wprawy można to robić nawet w ruchu! Nie trzeba szukać ustronnego miejsca, ławki, zasłaniać się pieluchą, odwracać bokiem i znosić ciekawskich spojrzeń.

Nosząc dziecko w chuście jesteś wolna – możesz zajmować się domem, sprzątać, gotować, wieszać pranie, zajmować się starszymi dziećmi, a kiedy maluch zaśnie – masz czas dla siebie zamiast nadrabiać domowe obowiązki.

Możesz wejść tam gdzie nie wjedzie wózek – niestraszne już są wysokie krawężniki, schody czy komunikacja miejska. Chusta równie dobrze sprawdzi się na plaży i w lesie, co w restauracji lub w muzeum:)

1 komentarz:

Szary pisze...

Co raz więcej ludzi przekonuje się, ze chusty do noszenia dzieci, są bardzo wygodne i sprzyjają rozwojowi dziecka. Teraz mozna je kupić w fair trade' owym sklepie:
http://www.JarmarkiSwiata.pl/chusty-i-szale/chusty-do-noszenia-dzieci-c39p11.html
Ceny maja przystępne, a wzory bardzo ciekawe.