Chyba znowu infekcja, bo zielony katar i kaszel :/ W nocy najgorsze, że muszę go pionizować bo tym katarem się dusi, więc łażę po pokoju albo kiwam się z nim na łóżku i nie mogę jakoś przyjemnie i produktywnie spędzić czasu. Na dodatek pośliznęłam się w łazience i potłukłam sobie rękę, dobrze że lewą... Ale spuchła mi porządnie i ledwie mogę nią ruszać, nie ułatwia mi to życia, bo jak noszę Młodego to boli jak cholera :/
Boziuuuu, współczuję:((((( w sumie powinien się już uodpornić po tamtym razie,nie? Skoro bez antybiotyku mu przeszło?
uważajcie na siebie:*
W naszym przypadku kataru nie ma i to jest zupełnie dziwne :/ Młody chrobocze, rzęzi, kaszle po nocy ale w dzień nie widać śladu choroby :/ Tylko podczas drzemki troszkę pokasłuje. Lekarka osłuchała i nic specjalnego nie wykryła.
A ja już jestem na pograniczu omdlenia. Kaszlę, płuca mnie bolą, pocę się, nie mam już siły. Teraz od godziny wgapiam się w ekran, bo teściowa zabrała Helę na spacer. A wczoraj cały dzień przespałam z młodym:/
chcę żeby się już skończyła ta cholerna wiosna. I infekcja przede wszystkim. Pogoda taka, że za i tak jak młody wyzdrowieje, wyjdziemy i znowu nas zawieje, bo nie wiadomo jak się ubierać://
5 komentarzy:
:(
u nas tak do 2:00 wiercenie kaszlenie ryki
przysypiam na parę sekund i znów ryk
ale nad ranem usypia na dłużej
a u Was też jakaś infekcja czy ząbki??
Chyba znowu infekcja, bo zielony katar i kaszel :/
W nocy najgorsze, że muszę go pionizować bo tym katarem się dusi, więc łażę po pokoju albo kiwam się z nim na łóżku i nie mogę jakoś przyjemnie i produktywnie spędzić czasu.
Na dodatek pośliznęłam się w łazience i potłukłam sobie rękę, dobrze że lewą... Ale spuchła mi porządnie i ledwie mogę nią ruszać, nie ułatwia mi to życia, bo jak noszę Młodego to boli jak cholera :/
Boziuuuu, współczuję:((((( w sumie powinien się już uodpornić po tamtym razie,nie? Skoro bez antybiotyku mu przeszło?
uważajcie na siebie:*
W naszym przypadku kataru nie ma i to jest zupełnie dziwne :/
Młody chrobocze, rzęzi, kaszle po nocy ale w dzień nie widać śladu choroby :/ Tylko podczas drzemki troszkę pokasłuje. Lekarka osłuchała i nic specjalnego nie wykryła.
A ja już jestem na pograniczu omdlenia. Kaszlę, płuca mnie bolą, pocę się, nie mam już siły.
Teraz od godziny wgapiam się w ekran, bo teściowa zabrała Helę na spacer. A wczoraj cały dzień przespałam z młodym:/
chcę żeby się już skończyła ta cholerna wiosna. I infekcja przede wszystkim. Pogoda taka, że za i tak jak młody wyzdrowieje, wyjdziemy i znowu nas zawieje, bo nie wiadomo jak się ubierać://
A musicie wychodzić?? Siedźcie w domu póki się nie ociepli... Szkoda zdrowia.
Bierzesz jakieś leki? Kobieto biedna, wykończysz się :/
Prześlij komentarz