piątek, 16 marca 2012

Piątek

Weekendu początek.
Tak dziś wyglądam:


Wypuśćcie mnie... Dokądkurwakolwiek...

10 komentarzy:

Kajka pisze...

Jak tak wyglądasz to cię pogłaszczę chociaż ;)))

Cuilwen pisze...

:D Dziękuję ;)

coralie pisze...

też tak czasami mam...czasami a nawet często ;)

Małgorzatka pisze...

a ja już jakoś polubiłam weekendy (oszalałam do reszty?)
tylko to coweekendowe sprzątanie mnie wkurza.
i jeszcze na wiosne trza będzie okna myć..............
bleeeee

GOSIA pisze...

a za kilka lat dziewczynki odkryją bloga mamusi i pięknie ukształtowane szczęki im opadną, na podkurwadłogę, hi hi

Cuilwen pisze...

Nie martwi mnie to, wtedy będę już daleko...

Małgorzatka pisze...

jak to daleko? za 10-15 lat???

Małgorzatka pisze...

nie bądź taką optymistką! :P:P:P

Cuilwen pisze...

No, może będę na przykład na wymarzonej Teneryfie mieszkać pod mostem, łupać orzechy kokosowe i wyplatać koszyki z trawy...
Albo przeniosę się na tzw. lepszy świat ;)
Albo będę miała Alzheimera i codziennie będę poznawać mnóstwo nowych ludzi ;)
Albo dopadnie mnie wreszcie kliniczna depresja w pełnej okazałości i skończę jako warzywo, wpatrzone w ścianę oddziału szpitala psychiatrycznego...
Szeroki wachlarz możliwości.

Cuilwen pisze...

Z tym, że ta ostatnia na razie wydaje mi się najbardziej prawdopodobna. Biorąc pod uwagę tempo rozpadu mojej osobowości pod wpływem wydarzeń życiowych, chyba nawet 10 lat nie będę musiała czekać ;)