czwartek, 4 kwietnia 2013

Akcesoria z Lothlorien

Co robi kobieta, kiedy życie staje się, powiedzmy, mało satysfakcjonujace? Zakupy. Pomaga wprawdzie na krótko, ale nie szkodzi, przy tym co za oknem nawet krótki rzut endorfin jest na wagę złota.

Przygotowuję się do wiosny, która w końcu przecież MUSI przyjść. W tym sezonie Mama Kangurzyca przebierze się za elfa :P
Niezbędnę akcesoria:
Replika Evenstar czyli naszyjnika Arweny z Władcy Pierścieni.



I liściowata torebka od Moonchild, która chodziła za mną od miesięcy i szeptala cichutko "kup mnie, kup, nie pożałujesz...". Czy mogłam odmówić? Oczywiście, że nie. I jest całkowicie nieistotne jak dużo mam torebek. TAKIEJ nie miałam. To jak z książkami, przecież nikt nie powie "książki nie kupię bo już mam" ;)







Kilka lembasów do elfiej torebki, na plecy syn w tolkienowym Nubiku i mogę ruszać ;)

2 komentarze:

ziarnko piasku pisze...

Torba super!!! Och, czemu ja jestem tak daleko... :(
Naszyjnik też piękny choć ja raczej w bransoletki idę :)
Pozdrawiam!

Cuilwen pisze...

Dzięki :D
Wiesz, za granicę też wysyłają pewnie ;)