poniedziałek, 27 maja 2013

Fotoapdejt

Matt wlezie wszędzie. Spod kanapy wyciągam go co najmniej pięć razy dziennie. Zważywszy, że jest to ta sama kanapa, która rozorała mi ramię ponad rok temu, odczuwam pewien nieokreślony niepokój.


Ma szczególny pociąg do rowerów. Nazywa je "brrrum brrrum". Kiedy widzi rower, nie da się go powstrzymać, odciągnąć, czy zainteresować czymś innym. Stuprocentowa fiksacja.


Na tym oto rowerku w okolicznym Makdolcu usiłował nawet pedałować, z marnym skutkiem...


 Więc w końcu po prostu sobie usiadł jak kurczak na grzędzie i tak pozostał na dłuższy czas.




5 komentarzy:

Kajka pisze...

:) Jednak chłopaki są podobne. Kajtka nie da się odciągnąć od samochodów i motorów. Ech, te męskie cztery kółka. Dobrze, że w młodości są "trochę" tańsze ;)

Małgorzatka pisze...

słodziuchny:*

Cuilwen pisze...

:D
mateo zasypia z samochodzikami w łapkach. Czasem układa je pod kołdrą i przykrywa :D

Owca pisze...

Typowy mały mężczyzna :)

Cuilwen pisze...

Chyba tak :)