wtorek, 3 września 2013
Jesień idzie
Lubię jesień. No lubię, nic nie poradzę. Chłodne poranki, mgła, obłędne kolory roślinności. Sezon na moje ulubione pomidory i milion gatunków jabłek :D Dynie. Zapach palonych liści.
Niech tylko nie pada za często :)
W ramach przygotowań do ochłodzenia, produkuję szalik z peruwiańskiej wełny ("Nepal", 65%wełna, 35%alpaka, drogie cholerstwo, ale piękne). Szalik będzie cokolwiek nietypowy, jak skończę (i uda mi się tak jak planuję) to się pochwalę :)
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
5 komentarzy:
A ja chce upału ;) Ale szanuję osoby lubiące jesień i inne pory roku ;) Zdolna jesteś, tyle potrafisz zrobic ;) ps. pogodynka zapowiedziała właśnie poerót lata w łikend do 26 stopni, yesss ;)
o nieeee
Solidaryzuję się z uwielbieniem jesieni.
A szaliczek zapowiada się sympatycznie.
Alez rowniutenko! I'm massively proud of you knitting-wise. That's my girl (yes - you - my girl)! :D
Dziękuję bardzo :)
Prześlij komentarz