poniedziałek, 23 września 2013

To już...

... czwarty post dzisiaj, co jest bessęsu, ale nie mogę nie wkleić tych obrazków. Mogłabym je sobie wytatuować na czole.



Utknęłam.


Zdrowie!

I ostatni, jakże boleśnie prawdziwy i zawsze aktualny cycat z Sylvii.


2 komentarze:

Unknown pisze...

Ale masz dzisiaj wene . Zgadzam sie z ostatnim obrazkiem. Dodam, ze z wiekiem pomniejsza sie ilośc ludzi, których lubię . Tak mi sie powróciło po długim okresie pracy w znajomej nam firmie :)

Cuilwen pisze...

tak, ta firma potrafi to zrobic czlowiekowi.