poniedziałek, 29 grudnia 2014

Dobranoc

Cudne. Przywodzi mi na myśl TĘ książkę. Czarnoszarość, bezruch, smutek. Hymn do żalu i straty. I nieuchronności. This place is crazy, God, it's so cold.



It's so cold.

5 komentarzy:

Northern.Sky pisze...

Archive zawsze.

MF pisze...

taaa, bezruch...o tym marzę + o ciszy.
.....wczoraj wlekłam się upocona z przedszkola, z tlusta glowa, paznokcie ze schodzacym lakierem, w tej jebanej kurtce zimowej i kurwa mijalam babcie zadbane, wymalowane, pachnace, swieze ktore mialy 50+ i wygladaly lepiej niz ja.....to jest dobijajace.Teraz jestem takim dnem rozpaczy ze jak bym siadla na ulicy to bym zarobila moze z 50 pln. I tak wygladalm fatalnie.
niby w sile wieku.
gowno prawda.
te babcie sa lepsze ode mnie.

Cuilwen pisze...

Podobno nie powinnyśmy się porównywac z innymi. Tylko jak tu się nie porównywać.

Cuilwen pisze...

Tak, Archive zawsze. Po usłyszeniu "Black&Blue" z ostatniego albumu, po prostu mnie zatkało. całość wyjdzie dopiero w styczniu chyba. Czekam. Świat nie może być chyba taki straszny jak mi się wydaje, jeśli ktoś tam gdzieś robi taką muzykę?

Cuilwen pisze...

MF, to jest nas dwie, żywe trupy. Zajebiście...