Poranny mix Antyradia (albo EskiRock, nie wiem) podrzucił mi tymczasowe rozwiązanie mego wielkiego problemu - jak skutecznie i bezpiecznie mówić "NIE".
Dzieci: Mamoo, mogę wyjśc na dwór? Mamoo, możesz mi zrobić ciasto? Mamooo, mogę czekoladę? mamooo, mogę? Mamoo, dasz? Mamoo, zrobisz? Mamoo mamooo mamooo!
Ja: Nie. Nie możesz/nie zrobię/nie jedz/nie dam. NIE.
Dzieci: Ale mamoooo, ale MAMOOOOOO, mogęęę? Proszę, mogęęęę? Dasz? Zrobisz?
Ja [rechocząc wewnetrznie, głosem przesiąkniętym mocą na wzór ukochanej Kasi Nosowskiej, z dziką satysfakcją zaczynam śpiewać]:
"NIE NIE NIE
NIE TO NIE,
MÓWIĘ NIE, GDY MYŚLĘ NIE
CZEMU WIĘC
CZYTASZ NIE
JAKBY NIE BYŁO TAK!!!!"
Miny moich dzieci - bezcenne :D Zapewne nie konstytuuję w ich małych główkach miłości do klasyki polskiego rocka, ale ciul z tym ;)
2 komentarze:
O i to może jakaś mysl, bo mnie też z tym szlag trafia.
Zacznę im chyba regularnie odpowiadać słowami piosenek, bo strasznie mnie śmieszy ich reakcja i nie wkurwiam się tak bardzo ;)
Prześlij komentarz