Remont prawie skończony, do zrobienia został tylko balkon. Łazienka nadaje się do użytku, co za rozkosz wziąć gorący prysznic we własnej wannie. Sprzątam, rozpakowuję, przesuwam regały, wieszam firanki i zasłony, czyszczę lustra, myję podłogi. Już niedługo. A potem się położę i będę robić nic.
Nie wiem czy to ze zmęczenia, czy od kiepskiej pogody, zamknięcia w domu z dziećmi i ich krzykiem oraz małżonkiem o kulach, czy to może hormony, ale czuję się jak pusta matrioszka.
Słucham sobie muzyki żeby zapchać dziury w rzeczywistości.
Na ogół z francuszczyzny lubię tylko sery, wino i filmy Luca Bessona, ale jest i kilka moich piosenek w tym niepięknym języku.
Lubię szalenie i tańczyć mi się przy niej chce (to ta z reklamy Cisowianki ;) )
Oczywiście jeszcze bliższa memu sercu jest wersja oryginalna, czyli włoska, gdzie dla odmiany rozumiem każde słowo ;) Słuchając, przypominam sobie czemu kiedyś zakochałam się w tym języku na tyle, żeby go studiować :)
Brel jest dobry na myśli samobójcze dla niezdecydowanych - po wysłuchaniu nic tylko się pociąć ;) Na mnie działa tak samo, niezależnie czy to oryginał, czy Julio Iglesias, Bajor (przepiękne wykonanie) albo też Edyta Górniak. Auć :)
A to takie neutralne, miłe dla ucha przy czynnościach domowych.
2 komentarze:
Powwłączałam sobei i mix mi wyszedł , bo komp się zawisił:DDDDDDDD
A wogle to jesteś ekspres remontowy :D I dobrze , że już końcóweczka . W sumei to taki remont dobrze Ci się złożył , bo przeważnie pod koniec ciąży ma się ciśnienie na generalne sprzątanie :)
Lece do moich buraków , tzn słoikowania ich :) Dzieci integrują się z wnukam sąsiadów prawie całe dzionki , podopieczna też ma urlop , więc mam w domu błogą wolność tv i radiową , deczko spokoju :D
Buraki słoikujesz? A w jakiej postaci, jeśli można spytać? Brzmi intrygująco, kura domowa w mojej głowie zagdakała, może ja też bym coś przetworzyła...
Remont był faktycznie super expres, ale sprzątania to mam już dość na najbliższe tygodnie :) Jak mnie dopadnie "syndrom wicia gniazda" przed porodem to sobie siądę w kącie i poczekam aż mi przejdzie ;) Ciszy i spokoju jak najdłużej życzę, och, żeby tak moje dzieci zechciał ktoś przygarnąć :)
Prześlij komentarz