Wśród szeregów dni szarych, zaplątanych, gryzących boleśnie zdarzają się czasem perełki. Spędziłam pięć godzin z jednym tylko dzieckiem. Anię odstawiłam rano, sąsiadka zabrała Zuzę do szkoły a potem ją przyprowadziła, dzięki czemu ominął mnie maraton szkoła-dom z płaczącym wózkiem. Ucisk pod żebrami jakby nieco zelżał, lżej mi się oddycha, nawet udało mi się zakrzątnąć wokół prac domowych, leżących do tej pory odłogiem. Wprawdzie Mateusz płacze niemiłosiernie i niemal bez przerwy, ale cóż to jest w porównaniu z rykiem trójki dzieci na raz...
Ja wiem, to wszystko przejściowe trudności, minie. Razem z życiem ;)
13 komentarzy:
Oooo tak , to ulga jak jest mneij dzieci w domu , a jak ich nei ma wogle , bo dziadki zlitowli się i zabrali na weekend to już raj :))) Allle taki raj to chyba za 10 miesięcy , w wakacje ...
Dziś drugii dzionek i starszak rano miał przedpawiowey kaszel , ale dał rade;) Młodszy jak wczoraj , popłakiwanie , ale nie było źle ...
Narazie nei budza sie w nocy i mam nadzieje , ze tak pozostanie , bo w zeszłym roku jak debiutowali to miałam jak by neimowlęta , któe budziły się z płaczem.
I teraz takie tam moje przemyślenia .... nie są dziećmi neiśmiałymi , na plaży czy placy, a nawet w markecie za sekund 5 mają kolegów . Nie niuniem ich jakoś srasznie ,a w dni pogodne jak dzię nei am ich praktycznie do wieczora w domu , w przedszkolu wszystko jets w porządku , panie baaaardzo lubiane przez nic , no ale przedszkole jest bleeeeeeeeeeee:/
O co chodzi?????
Allle mamy weekend , jade do teśció pogrilować , popić piwaska i zebrac siły na 5 dni walki o wyjście do przedszkola:D
Dla Ciebie weekend to udręka , ale może będzie sie czego trzymać czyli nadchodzącego poniedziałku i myślą o jednym człowieczku w domku , a nie trójce;) Pa , trzym się .
Jak nie lubią przedszkola to może warto by podrążyć czemu, może ktoś im dokucza, albo się czegoś boją? Z tym pawiowaniem to masakrę masz, współczuję :/
Miłego weekendu :) Odpoczywaj i się regeneruj :)
brawo!
ale czemu Mateo tak płacze? Kolki?
Mój w dzień śpi prawie non stop, w nocy gorzej, bo za dużo żarcia się mu zbiera, ulewa, je, ulewa, stęka, wyje, ulewa, je, wyje,je,ulewa i tak co 2,5h przez godzinę. ;/
Mateo w dzień to najczęściej płacze jak jest zmęczony i nie może zasnąć. Zasypia na 5 minut i budzi się z płaczem :/ Kolki to nie są bo zdarza się w różnych porach. A w nocy to tak jak Twój - za dużo zatankuje, stęka, rzyga i tak dalej.
mój jedną noc nie zatankował (wyspałam się, o tak!)
no i znów mam zapalenie piersi, gorsze niż poprzednie:(
szlag mnie już trafia
Współczuję :(
Kup sobie w aptece kompres żelowy do mrożenia i przykładaj... Alternatywnie można użyć mrożonki z mieszanką warzywna albo groszkiem czy czymś podobnie sypkim...
Mam pytanko z zupełnie innej (choć nadal chustowej :)) beczki: gdybyś miała do wyboru chustę nati lub hotslings, to którą byś wybrała? Mój synek ma 5 miesięcy, noszę go trochę w hamalu, ale nie czuję się z nią komfortowo...
Nati którą? Wiązaną czy kółkową? Hotslings to pouch, bardzo je lubię, mam dwa i są idealne dla noworodka a potem dla siedzącego i chodzącego starszaka (wtedy się w nich nosi na biodrze na siedząco). Czy Twój synek daje się nosić na leżąco czy woli siedzieć na biodrze? Jeśli woli pion to odradzam Hotslings na razie, mały jest jeszcze za mały żeby samodzielnie trzymać pion a pouch nie da się docisnąc tak ładnie jak wiązanka albo kółkowa.
Nati wiązaną miałam na myśli, do kółkowej przy hamalu się zniechęcam- nie umiem dociągnąć i Młody gdzieś mi wisi zawsze. Woli w pionie, i dlatego tak się na Hotslings nastawiłam...
Dzizas
mój dalej jest żółty, ja już oszaleję, oczy żółte, twarz, szyja.
Przecież już prawie miesiąc mija, wszędzie w necie piszą, że do 10 dni powinna zniknąć:<
nie wiem co robić? chyba powinnam to gdzieś skonsultować?
Już mu jakby schodziła a teraz od tygodnia znów:<
jestem załamana :(
Zuza była żółtawa 5 tygodni. Mateusz nadal ma ślad żółtaczki na twarzy i lekko żółte białka. Więc może trwać długo...
Ale wiesz co, jak widzisz że się nasila, to trzeba do przychodni, niech go zbadają :(
Paulina, dla Was niestety jeśli nie kółkowa to raczej wiązanka... Albo dobre nosidło ergonomiczne :) Moją średnią nosiłam w Manduce odkąd skończyła właśnie jakieś 5,5-6 mies. Teoretycznie nosidła zalecane są dla dzieci samodzielnie siadających, ale ja się nie trzymam takiego bardzo ortodoksyjnego podejścia ;)
Pójdę dziś jeżeli mnie przyjmą
Dzięki :*
Prześlij komentarz