Czyli moje nowe cudeńko wyczarowane przez Anię :))) Torebka w sam raz na Halloween :P Intensywnie dyniowo pomarańczowa z intensywnie zieloną podszewką, zestawienie kolorystyczne, na widok którego się rozpływam :)
W środku kieszonki i gumka na butelkę z wodą.
I kieszonka z tyłu. Wszystko perfekcyjnie wykończone do ostatniej nitki. Cudo.
Pająk ma błyszczącą dupkę :P
A tutaj dodatek - dyniowo-pajęcze majty na Kindla.
Ten pajączek na na dupce koraliki. Na zdjęciu słabo widać, niestety.
Ta sama kolorystyka (ach).
Kundel w różowych okładkach pasuje tu idealnie :P
We własnym zakresie zrobiłam dyńce maleńki upgrade - do suwaka przyczepiłam na sznureczku lampworkową muchę ;) Do pełni szczęścia oraz halołinowego imidżu chyba sobie jeszcze nabędę czarnego szczurka w Ikei i uczepię na torebce :P
7 komentarzy:
nie ma to jak dobra stylizacja - pomysł z muchą ekstra!
mucha pasuje idealnie! :D
w ogóle to dziękuję za reklamę :**** po tysiackroć!
Prawda? Pasuje bosko :P Znowu ludziska będą się na mnie gapić na ulicy :P
Rzufiu, Twoje torebunie to małe dziełka sztuki :))) Najchętniej bym wszystkim napotkanym człowiekom machała torebką przed nosem i tłumaczyła kto ją uszył :P
Torebka cudo!!! Pajączek jako żywo.
Nie wiedziałam, że nawet w kwestii kolorów jesteśmy zgodne. W czasach studenckich posuwałam po Trójmieście w jarzeniowej pomarańczowej kurtce i wściekle zielonych legginsach. To były czasy (kiedy jeszcze mogłam ;))
A ze polecenie zestawu zatokowego dzięki, skorzystam.
Hehe, zamiłowanie do żywych kolorów zapewne oznacza, że mamy jadowite charaktery ;)
<3
Prześlij komentarz