Dziś w przedszkolu u Średniej odbyło się drążenie wielkiej dyni i przetwarzanie jej na jack-o'lantern czyli halouinowy lampion z wyszczerzoną mordą ;)
Co mnie zastanowiło - całkiem podobne do dyńkowych dżeków są karaboszki, czyli słowiańskie maski, przedstawiające duchy zmarłych:
I jeszcze kilka okolicznościowych zdjęć, znalezionych w sieci :) Ładne. Nawet bardzo :)
Na fejsbuku krąży ta oto seria dyniowych zdjęć. Nie wiem, czy to fotoszop czy rzeźbiarski talent, w każdym razie - efekt jest niesamowity!
To moje ulubione :P
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz