czwartek, 1 listopada 2012

ŚwiatłoCień

Powinno być okolicznościowo o życiu i śmierci, z pełną powagą i arcypolską tradycją, ale nie chce mi się.

Nie wiem, czy ktoś zauważył, ale na ogół jestem pesymistką. Życie jest do kitu, świat stoi przede mną otworem, ale dokładnie wiem, o który otwór chodzi i tak dalej. Jednakowoż, nawet tak zdeklarowana narzekajka, jak ja, czasem dostrzega jasne strony życia. Kiedy walą po oczach i już naprawdę, żadną siłą, nie da się ich zignorować ;)
Chociażby teraz... W życiu nie przypuszczałabym, że chorując jednocześnie na zapalenie płuc, zatok i migdałów będę w stanie wyprodukować jakąś pozytywną myśl, a jednak...
Pozytyw mianowicie jest taki, że fizyczne niedomagania otaczają mnie murem, przez który nie przebija się wiele z dookolnej rzeczywistości. Innymi słowy - jest mi obojętne. Wszystko. Wisi mi. Olewam. Nie dotyka mnie nic.
Dzieci się drą? I co z tego... W TV nic oprócz zniczy i kolekty na Powązkach? Phi. Ktoś ma na mnie focha? Zamiast robić rachunek sumienia i wzbudzać w sobie żal za popełnione lub niepopełnione grzechy - mam to gdzieś. Ból głowy uniemożliwia czytanie? Zamiast dołować się tym, ile to czasu tracę i o ile, w związku z tym, będę głupsza od tego czy owego - leżę, patrzę w ścianę i mam wy**bane. Drogi świecie, pocałuj mnie w d.
Duszę się, wszystko mnie boli i chodzę podpierając się o ściany, ale, mimo to, jest mi dobrze. Szkoda, że aby osiągnąć chociaż namiastkę wewnętrznego spokoju, muszę zassać wszystkie okoliczne wirusy ;)
W miarę powrotu do zdrowia, zacznę wracać do życia realnego. I wcale nie wiem czy mam na to ochotę ;)
Cziiiilaauuut :P



2 komentarze:

broszki pisze...

Na gorąco powiem tak: Nareszcie zobaczyłam Hello Kitty, która mi się podoba oraz może wreszcie się odważę zrobić brownie, bo przepis wygląda super :-) No i przede wszystkim: powrotu do zdrowia, bez względu na konsekwencje ;-))

Cuilwen pisze...

Dzięki :D

Hahahahaha, prawda, że ta wersja Kitty jest najlepsza? :P Niestety, moim dzieciom się nie podoba, zupełnie nie rozumiem czemu ;) Osobiście zamierzam zrobić z niej nadruk na koszulkę :)

Zrób brownie, nie może się nie udać :)