czwartek, 17 stycznia 2013

Ludzkim głosem

Nowy tydzień, nowy ból, nowe kłopoty. Nie mam siły pisać o tym jak jest niedobrze, więc napiszę o tym co dobre: Matju przemawia ludzkim głosem.
Oto słowniczek:

Neeeee - nie
Taaaaa - tak
Ułi ułi/uła uła - spacer, chodzić
niam niam - jedzenie
Daaajjjjjjj - daj
nalo - halo (telefonem jest wszystko, od talii kart po pilot do telewizora)
oooopppaaaa - na ręce/do nosidła
puuuupaaaaa - kupa ;)
eść - cześć
nej - hej
titi - pierś
epeeee - pępek

Całkiem sporo jak na niespełna półtorarocznego bobasa i to płci męskiej (chłopcy podobno uczą się mówić później :)

Jeszcze z cyklu "Ania powiedziała"

Ania: A Emilka nie moze nosić nic cięzkiego.
Ja: Tak, bo miała operację na przepuklinę.
Ania: Ahaaa! A w pseckolu chłopacki kibelek tez dostał psepukliny.
Ja: ???? O_O
Ania: Tak, bo jak dzieci lobią siku i kupę i nie spuscają wody to kibelek dostaje psepukliny i tseba zalepic taśmą! I chłopaki mają teraz jeden kibelek a dziewcyny dwa!
Ja: ...

:P

A to w ramach "tygodnia bez narzekania". Nie wiem, czy potrafiłabym odebrać sobie przyjemność marudzenia, ale przynajmniej próbuję myśleć pozytywnie ;)


4 komentarze:

Małgorzatka pisze...

haha,Tomek mówi tylko NIE, mama (tata,baba) i aba (żaba)
LOL

Cuilwen pisze...

Nauczy się... A jak już się nauczy to nie da się go wyłaczyć... Nie czekam bynajmniej z utęsknieniem na ten moment u mojego syna ;)

Ultima_Thule pisze...

Dzieci rosną tak szybko jak podatki, a nawet szybciej!

Cuilwen pisze...

I dzięki Bogu, bo jakby ten rozkoszny okres trwał jeszcze dłużej to matkom można by od razu rezerwować miejsca w szpitalu psychiatrycznym ;)