czwartek, 16 stycznia 2014

Surwiwalec

Jak przetrwać Dzień Samotnej Matki

Bardzo dobry tekst ;) I jaki prawdziwy! Mam za sobą Dwa Tygodnie Samotnej Matki i w tym miesiącu czeka mnie jeszcze co najmniej tydzień a kto wie, co będzie w następnym... ;)
Właśnie moje dzieciątka płynnie przeszły od rozkosznej zabawy w pieski (Ania i Matju byli pieskami a Zu karmiła ich krakersami) do wściekłego wycia na trzy głosy (ktos kogoś ugryzł, ktoś kogoś walnął, ktoś oddał, wszyscy ryczą, ja udaję, że mnie nie ma, może mnie nie zauważą).
Przed nami odrabianie lekcji - Zu siedzi i duma nad otwartą książką, niespecjalnie zdradzając zainteresowanie a dookoła biega wyjący Matju, Ania domaga się jedzenia, przebrania w spódniczkę i wyciągnięcia zza kanapy skrzydełek od Barbie, które Matju wrzucił tam tydzień temu.

Matju podchodzi do mnie i szczypie mnie ze złością, nastepnie zgarnia ze stołu wszysko co mu wpadnie w ręce i rzuca. Potem wspina się do mojej biżuterii wiszącej na ścianie i urywa dwa naszyjniki i rzemyk od wisiorka. Zdobyczą ciska we mnie. Naszyjnik był szklany. Był.

Dzisiejszy sukces - wychodzenie do przedszkola zajęło TYLKO 40 minut!

Poproszę piwo.



4 komentarze:

Unknown pisze...

Wejdz pod koc, moze nie zauwaza, albo kot sasiadow ivh uspokoii. Dzielna jestes bardzo bardzo

Ka pisze...

Doprawdy nie wiem, jak Ty dajesz rade... Mnie jedna moja zupelnie wykancza... RESPEKT, nie?

Cuilwen pisze...

Ja też nie wiem jak daję radę :D Nie wiem jak to się dzieje, że oni jeszcze żyją :D a ja nie jestem bohaterką Super Expressu

MF pisze...

Fakt by się nie zainteresował :)?