Zu nauczyła się a) rysować w Paincie oraz b) wysyłać maile. W związku z czym dostaję mailem kilka rysunków dziennie ;) Proszę bardzo, oto próbka.
"Piekny dzień"
"Rodzina w aucie"
"Rozmowa z mamą"
"Tort z urodzin Taty"
"Ukochana mama" ;)
Ania jest chora.
Matju wrzucił kostki domina do wnętrza mojego roweru stacjonarnego.
I to chyba wszystko na razie :)
7 komentarzy:
śliczne!!!
nie umiem rysować w paincie. a zwłaszcza tak ładnie!
ja też nie umiem :D
Dziekuję, powiem Zu, ucieszy się ;) I narysuje sto następnych :D
Bardzo ładne! Zdolna Zuzia (i jaka ona już duża). U nas jest ciągła bitwa o huśtawkę. Mimo, że mamy dwie plus zjeżdżalnia to i tak o jedną za mało ;)
Ale ale ale.... z rysunkow wylania sie obraz bardzo kochajacej (i kochanej) Mamy... az mi sie miekko zrobilo na sercu.
Ja się też nieco wzruszyłam ;) Tylko czemu kochającym dzieciom jest łatwiej wyprodukowac rysunek na cześc mamy niż pozbierać rozwalone zabawki?
chyba nie mozna miec wszystkiego.
Moja nigdy nic nie podnosi z ziemi, nigdy... najwyzej omija slalomem lub bocianim krokiem
Prześlij komentarz