Miałam nadzieję, że uda mi się w końcu wypłakać wszystkie łzy, ewentualnie wypłakać sobie oczy; nie wiem na czym miałoby to konkretnie polegać, ale literatura ponoć zna takie przypadki. Niestety, wygląda na to, że łez mam niewyczerpane zapasy, jestem istną studnią bez dna.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz