piątek, 18 marca 2011

Dobranoc

Nie mogę sobie odmówić wieczornego demota, bo trafia w samo sedno. Kiedy dzieci wyją o drugiej w nocy, mam wyraz twarzy całkiem podobny do tej tygrysicy... A potem objawia się nagle moja gwałtowność charakteru.

1 komentarz:

delfina pisze...

Oby dziś tygrysiątka dały pospac tygrysicy:) U mnie na szczęście chłopaki przesypiaja nocki , no moż eze dwa razy w tygodniu wstanę wodę do popicia podać . Przedwczraj słuchalm jak szykują sobie śniadanko , zerwałam się jak próbowali nastawic mleko na kakałkooo:D