środa, 20 kwietnia 2011

Tymczasem w brzuchu...

Młody 24tc. Spodnie mam za luźne, skutkiem czego od biustu w dół wyglądam jak trzydrzwiowa szafa :)


Przodem nieco lepiej :)


Młodziak żyje czasem północnoamerykańskim (Najlepszy z Mężów twierdzi, że to dlatego, iż w fazie fasolopodobnej wywiozłam go do Kanady, ustawił się na lokalny czas i tak mu zostało ;). Zasypia, kiedy ja wstaję, czyli około 5-6 rano, śpi twardo do 13-14.00. Następnie daje oznaki życia. Ćwiczy kick-boxing całe popołudnie, ale mega impreza zaczyna się wtedy, kiedy usiłuję położyć się spać. Czyli około 22-23.00. Na razie Junior waży tylko pół kilo, więc jego wyczyny nie są bardzo uciążliwe, ale już drżę na myśl o tym co będzie, kiedy osiągnie wagę 2,5 kilo...
Ulubiona zabawa wszystkich wewnętrznych dzieci - hej, strzelmy mamę w pęcherz, ciekawe ile wytrzyma zanim się posika ;P Na razie jestem górą w tej grze, ale za jakiś czas kto wie ;) Wierzgający brzuch budzi mnie co jakiś czas w nocy. Już zapomniałam jakie to męczące i właśnie sobie przypominam :) Coraz trudniej ułożyć się wygodnie, nadszedł chyba czas na zakup czegoś na co miałam szaloną ochotę w pierwszej i drugiej ciąży, ale sobie odmówiłam. Teraz się zdecyduję. To taka specjalna poducha do spania dla ciężarówek. Na razie posiłkuję się kołdrą pozwijaną w rulon, ale nie jest to rozwiązanie długoterminowe.
Mniej więcej co dwa miesiące mam badanie na okoliczność cukrzycy (75g glukozy, bleeee), do tej pory wszystko jest w porządku, ale trochę się boję, że dopadnie mnie około 30. tygodnia, jak poprzednio. Na szczęście nie ciągnie mnie bardzo do słodkości, co wydatnie pomaga w utrzymaniu odpowiedniej wagi. Może się uda. Na razie, od początku ciąży mam na plusie 1 kg, zakładam, że to nie ja rosnę tylko Wewnętrzny z przyległościami. I oby tak zostało.

2 komentarze:

KORONKA pisze...

Nie przypominam sobie, aby mój mąż tak powiedział... ;-)
Trzecia ciąża, a figurę masz modelki, jak Ty to robisz Kobieto...

Cuilwen pisze...

Hahaha :)))))
Z mężami jest jak z dziećmi - jest tylko jeden Najlepszy i każda z nas go ma ;)
Bardzo mi miło, ale do modelki ze 20 kilo w dół mi brakuje ;)