czwartek, 5 grudnia 2013

Pytania i rozważania

Najwyraźniej przedszkolne dyskusje o uczuciach bardzo zapadły w Mateuszową pamięć, bo chodzi teraz po domu i powtarza: "cio to miłoć? cio to miłoć?" "Cio to miłoć brum bruma?" Wzruszające jest jego przywiązanie do samochodów ;)

Ania dowiedziała się od siostry, że nie ma Świętego Mikołaja. Była zdegustowana.
"Mamo, no jak to, to jak ja mam mówić, że rodzice mi te prezenty kupili??! To przecież tak GŁUPIO..."

5 komentarzy:

Unknown pisze...

Ania jest bardzo logiczna :) Matju prawdziwy facet, kocha brumy ;) Fajnie, że w przedszkolu mowi się o takich uczuciach jak miłość. budujące jest to.

erec pisze...

u nas wychodzi za raz rywalizacja ;) Dziecko srodkowe mowi mi: kocham cie mamo - co najmlodzsze przebija: kofam badzo ;)

Cuilwen pisze...

hahaha :D

Małgorzatka pisze...

oomg.już się dowiedziała? to po co ja Heli ściemniam :P

Cuilwen pisze...

a ona wierzy? :D LOL