American Horror Story, serial, który osiągnął już status kultowego.
Pierwsza seria była świetna, druga doskonała, trzecia dobra a czwarta zapowiada się smacznie. (Krytycy twierdzą, że żadna nie była tak dobra jak pierwsza, ale krytycy to pastewne buroki i się nie znają ;))
Po obejrzeniu pierwszego odcinka wiem, że się nie rozczaruję (no dobra, tak lubię AHS, że cokolwiek mi nie wcisną to się nie rozczaruję, byle był tam Evan Peters ;P)
Choćby ze względu na ulubioną, stałą ekipę. No właśnie, jak tu nie zachwycać się tym panem :D
Jessica Lange jest jak zwykle fantastyczną sobą (czyli kobietą w wieku dojrzałym, ciągle piękną i mocno niespełnioną. Samolubną i dość okrutną. Podoba mi się.).
Ładnie pokolorowany klimacik lat pięćdziesiątych. Do tego jest autentycznie - reżyser zatrudnił między innymi najmniejszą kobietę świata :) I parę innych osób o zastanawiającym wyglądzie ;)
Jest też clown, który mrozi krew w żyłach jeszcze bardziej niż normalni clowni. Od czasów "It" Kinga mam fobię na tle clownów. Cos czuję, że mi się niedługo pogorszy, no bo popatrzcie na tę sympatyczną buźkę:
I w tym caly urok.
Przebierając niecierpliwie nóżkami, czekam na drugi odcinek.
9 komentarzy:
Jak jest clown to dla mnie odpada. mam uraz z młodości do clownów, niestety. Pooglądaj za mnie.
O matko... zapodam mENżowi, może się skusi ;) ale klimacik jest, to fakt:)
a Grimma widziałaś? 24.10. kolejny sezon;)
Grimma mój mąż oglada, ja czasem zerknę jednym okiem, ale nie ogladałam od początku, więc się nie wciągłam tak bardzo :)
Hurra!
eVAN p. jest taki hottttt.
Bardzo przyjemny dla oka jest :D
wygląda jak nasi synowie trochę ^^
Tak, też to zauważyłam, szczególnie ten śliczny rozwichrzony blond na głowie ;)
Prześlij komentarz