czwartek, 10 marca 2011

Ania powiedziała...

Ania ogląda Olinka Okrąglinka na You Tube. Nagle komputer się zawiesił.

A: Oooo, mamooo, ja cię Olinkaaa, Olinka łąć!!!!
Ja: Aniu, zepsuł się komputer, patrz nie gra, całkiem popsuty.
A: Mam pomyśł! Tata psiniesie młotek i naprawi komputel!!!

Czasem sama mam ochotę to zrobić ;) Nie tylko z komputerem ;)

2 komentarze:

Kajka pisze...

Cóż za precyzja - młoteczkiem. Ja mam ochotę stosować wieczorem w celu usypiania chłopaków albo rano w celu uciszania, bo piszczydła straszniste.
A tekst "komputer się popsuł" albo "internetu nie ma" na razie działa w przypadku Kuby, jak go trzeba od sieci odłączyć. Z Kapslem nie nie było tylu problemów, on raczej w strategiczne gry gra i się tak nie nakręca przy monitorze. Ale Kuba to inna sprawa. Mógłby dzień cały przy kompie siedzieć. A o podkładaniu głosu do gier i uprawianiu gimnastyki na krześle podczas grania to już nie wspomnę,

Cuilwen pisze...

Na szczęście moje są odporne na gry :) W przeciwieństwie do mnie... Jak wreszcie wyjdzie Diablo III to chyba z małżonkiem rozpiszemy grafik kto kiedy gra a kto się dziećmi zajmuje i grającemu podaje jedzenie ;)