czwartek, 10 marca 2011

Ciepłe gacie dla iPoda

Zaposiadam rozliczne nosidełka, pokrowce i pojemniki na urządzenia elektroniczne, ale ostatnio wyraźnie odczułam brak czegoś, w czym mogłabym zawiesić graja na szyi czy gdziekolwiek indziej, szczególnie podczas jazdy na rowerze stacjonarnym, kiedy to jest mi absolutnie do pełni szczęścia niezbędny.
Jako, że dzień miałam nielekki i przelany obficie rzęsistymi łzami, uznałam, że robótka dobrze mi zrobi na nerwy. Dzieci przysnęły a ja zaparkowałam tylną część ciała przed komputerem i, jednym okiem zerkając na fejsbuka, w godzinkę wyprodukowałam iPodowi poręczną gacioskarpetę, zdatną do zawieszenia na smyczy.
Dziergałam szydełkiem, półsłupkami, z bawełny merceryzowanej.


Na końcu doszyłam pętelkę z kawałka filcu, przyszyłam kilka koralików, doczepiłam smycz:

Całkiem dobrze pasuje. I wygodne jest. Pomijając fakt, że absurdalnie śmieszne :)

Spełniłam się jako kura domowa. Howgh.

6 komentarzy:

delfina pisze...

Jako kura domowa????
Eeeeeeee , no co Ty , kura domowa ceruje skarpety. Poakaż to co na maszynie wyprodukowałaś . A aj się znieczulam napojem chmielowym . Mam nadziję , że nei zaśpię ;)

Kajka pisze...

Wiesz Ty co??? Jak tak dalej pójdzie to uznam, że ta depresja Ci służy ;)

Cuilwen pisze...

Na maszynie nie szyję teraz :) Nie mam siły się z nią szarpać.

Małgorzatka pisze...

a ja umiem guzik przyszyć ;))

Cuilwen pisze...

I to wystarczy :P

Marta pisze...

That's my girl! Soooo proud of you! I want one in blue with pink beads. Koniecznie!