Ania łapie mnie rączką za biust i pyta:
"Mamusiu, ci mogę mlećko?"
Ja: "Aniu, jesteś za duża, nie ma mleczka."
Ania (po namyśle): "Mamuniu, a mozie klowa ci pozici mlećko?"
;)
Bardzo mi poprawiła tym tekstem humor, mocno nadszarpnięty dzisiaj. Mam okołosamochodowy powód do ciężkiego wkurzenia, nosi mnie ze złości i brzuch mnie boli od nerwów. Wrrrr.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz