czwartek, 26 maja 2011

Dzień Matki



To dzisiaj, nasze święto. Tych promiennie radosnych i tych, które już nie mogą. Dziś wyciąga się nas z garnków, pieluch i stosów prania, otrzepuje, obcałowuje, wręcza się laurki i kwiatki, wyciska łzy przedszkolnym występem z wierszykami. Dostrzega się. Demonstracyjnie się docenia. Dziś należy patrzeć na nas z podziwem, nie z politowaniem. Dziś nikt nie ośmieliłby się powiedzieć mi, że zaszłam w trzecią ciążę, bo nie chciało mi się iść do pracy.
Jaka szkoda, że to tylko jeden dzień. Jutro znowu ktoś popatrzy na moje dwie córki, na mój wypchany synkiem brzuch i zapyta wstrząśnięty - "To WSZYSTKO pani???"

Mamom oczekującym dedykuję ten oto futurystycznie uroczy wiersz Jasieńskiego ;)

Matki


Po zielonym ogrodzie, po pluszowych ścieżkach 
Chodzą jasne kobiety niezgrabne, jak gruszki, 
Mówią bajki o wróżce, która w sadzie mieszka, 
I gładzą wąską ręką, napęczniałe brzuszki. 


Wiatr zaprasza nasturcje w aksamitny kołys. 
Po rowerach rosną kwiatki bratki, niezabudki, 
Jutro będzie stu malców wesołych i gołych 
Ciągnęło ociężałe, mlekiem słodkie sutki. 


Kiedy słońce w arteriach przelewa się żmudnie, 
Ciała kobiet są słodkie jak dojrzałe dynie. 
Po zielonym ogrodzie w słoneczne południe 
Chadzają chrystusowe białe gospodynie.


Bruno Jasieński


*** Obraz na początku postu to "Young Peasant Woman with Three Children at the Window", 1840, autor - Ferdinand Waldmuller.

4 komentarze:

Małgorzatka pisze...

wdeptuję tylko pocieszyć. Koncowka 29tc, waga 1470g, gin mi powiedzial, ze teoretycznie mogę rodzić na początku lipca :D

Cuilwen pisze...

WOW! No to faktycznie przebiliście nas ;) Gratulacje :D

KORONKA pisze...

Ewa, wzruszył mnie ten wierszyk, poważnie.

Cuilwen pisze...

Mnie też :) Dlatego go tu wstawiłam :)