niedziela, 22 maja 2011

Zaraza trwa

Zuzia kaszle okropnie, wymiotuje, popłakuje i nie bardzo może spać. Zapewne czeka mnie powtórka z wczoraja - dwie godziny snu uszarpanego z krótkich kawałków. Ech, dobrej nocy wszystkim.

Wewnętrzny ma właśnie pierwszą w życiu czkawkę :) Już zapomniałam jakie to zabawne uczucie :)

6 komentarzy:

Małgorzatka pisze...

to z przedszkola te zarazy czy jak?

Pozdrawiam!

Cuilwen pisze...

Od sąsiadów przyszło chyba. Bo w przedszkolu dawno nie była.
Ech, damy radę.
Pozdrawiam również :)

Małgorzatka pisze...

a co do wagi dziecka to może taka uroda chłopców, bo nawet Ci nie pisałam ale mój zawsze waży od Twojego o wieleee więcej, dam znać ile waży teraz, we czwartek mam wizytę.

Cuilwen pisze...

U mnie wszystkie dzieci mają tendencję do rośnięcia ponad normę :) Geny takie, ja jestem dość duża, małżonek tak ze dwa razy większy ode mnie. Daj znać jak będziesz wiedzieć, pocieszysz mnie :)

Małgorzatka pisze...

eno ja tez mam 180cm, malzonek troszke mniej ;-)

Cuilwen pisze...

:))) Wysokie kobiety są najlepsze!!! :P