sobota, 6 października 2012

Coś

Zuzia zażyczyła sobie szydełkowego stworka. Różowego. Dziewczynkę. No to wydziergałam jej z resztek to COŚ. Jest różowe, ma długie włóczkowe kudełki i wiązany kapturek. Żeby nikt nie miał wątpliwości czyje toto jest, nakleiłam cosiowi literkę "Z" z cekinków.
Dziecku się podoba. Dziecko, na szczęście nie jest wymagające ;)



Zamierzam dalej uskuteczniać dziergactwo, bo jest to ten łatwiej dostępny z moich Dwóch Wielkich Uspokajaczy ;)

4 komentarze:

GOSIA pisze...

ale słodkie toto! zręczne masz te kończyny górne!!

Cuilwen pisze...

Dziękuję :)

Małgorzatka pisze...

znowu masz wychodne dziś?:D

Cuilwen pisze...

NO!!! Ale mi dobrze :D :D