niedziela, 7 grudnia 2014

Mjuzik

Z desperacji Antyradio dziś włączyłam, żeby usłyszeć ludzki głos (dzieciowych ryków nie zaliczam do ludzkich głosów). I zafiksowałam się znienacka:



No bo czyż to nie piękne:

"Sometimes I hate the life I made
Everything's wrong every time
Pushing on I can't escape
Everything that comes my way
Is haunting me taking its sweet time

Holding on I'm lost in a haze
Fighting life to the end of my days"


[edit] Do kompletu z lustrem Matju stłukł dziś ceramiczną miskę i dwie szklanki. Ratunku.

4 komentarze:

MF pisze...

A no wlaśnie, także o...

Ka pisze...

Pelnia byla.


Moja mala tez kiedys stukla lustro. Chyba miala niecale dwa lata.... ;-))

Cuilwen pisze...

No proszę :) to nie tylko moje takie opeatywne :)

Kajka pisze...

Luzik, nam Kacper stłukł szybę w drzwiach. Ważne, że się nie zawiesił na resztkach tkwiących w ramie. Kuba z kolei wystawił drzwi w łazience z zawiasów. O Kajtku to w sumie nie wiem, co powiedzieć. Ale wolę nie zapeszać. Współczuję sprzątania, nie cierpię szkła, wrrr...