Tak się dzielnie trzymałam, ale w końcu dopadł mnie ten poniedziałkowy dół ;) Konkretnie w postaci kontuzji lewego kolana, mam nadzieję, że niezbyt poważnej. Sport boli, jak mawiają doświadczeni. No to siedzę sobie z coldpackiem i tubką voltarenu, oraz kilkoma butelkami neospasminy. Będą mi potrzebne na najbliższe dni, zamiast truchtania ;)
;)
2 komentarze:
od dziecka twierdzę, że wszelki sport jest niezdrowy. w liceum udawałam kontuzję i wf z głowy ;)
ahahahahahahahahahahahaha
Prześlij komentarz