Nocka zarwana, pobudka skoro świt, poziom energii poniżej zera. Chciałabym rzec coś mądrego, albo chociaż zabawnego, ale z niewyspania chyba wygładziły mi się fałdki. Na mózgu. te na brzuchu niestety tkwią na swoim miejscu.
Cokolwiek chciałam powiedzieć, inni już dawno ujęli w trafne słowa, trzeba tylko pogrzebać w neciku.
O, proszę.
I couldn't agree more.
I jeszcze to. Tak, ja też ciągle tak mam.
I mocne postanowienie:
Na wszelki wypadek upiekę wiecej ciasteczek ;)
A teraz myśl pozytywna: jeszcze 12 godzin i będe mogła iśc spać :D Świat nie jest taki zły ;)
Pijemy za lepszy czas!
2 komentarze:
Ja zaś na okazję tego unpleasant momentu trzymam w szafce w kuchni gorzką czekoladę. Już dziś miałam dwa takie momenty. Czekolada helps;)
Oczywiście, że helps :D I absolutnie agree with you ;)
Prześlij komentarz