piątek, 20 września 2013

SSDD


Kolano nadal boli i wcale nie jest lepiej (może dlatego, że jestem na nogach od rana do nocy), więc trzeba pomyśleć o jakimś lekarzu. Nie chce mi się.

Mam nowe okulary (stare - czyli zrobione w lutym tego roku - Matju połamał).


Całkiem się sobie w nich podobam, tyle, że jestem nadal w fazie przystosowawczej. Bolą mnie oczy i głowa. Jeśli problem utrzyma się ponad tydzień, trzeba będzie pójść do optyka i pewnie dać się zbadać i zmierzyć. Nie chce mi się.

Mateusz szaleje po domu, rozrzucając wszystko, na czym położy tłuste łapki. Właśnie zrzucił mokre pranie z suszarki. Wypatroszył też szafki w kuchni, na podłodze leżą stosy opakowań makaronu, kaszy, budyniu oraz puszki fasoli. trzeba posprzątać. Nie chce mi się.

A co mi się chce? Spać. Tak z 12 godzin bez przerwy.




3 komentarze:

Paulina pisze...

Fajne masz okulary :) i długie włosy ;) (moje marzenie, niestety, ilekroć dorastają do ramion zaczynają mnie wkurzać i ścinam :( )

Kaja pisze...

jak czytam o Mateusza zapedach niszczycielskich, to dochodze do wniosku, ze chyba naprawde nie znam drugiego takiego dziecka.
Masz wyjatkowego syna! ;)

Cuilwen pisze...

Dziękuję :) Włosy zapuszczam, kiedys miałam do pasa, teraz znowu zamierzam mieć takie i ufarbować na czerwono :) Stara juz jestem, przed śmiercia trzeba zaszaleć ;)

Kaja, dziękuję w imieniu mojego drogiego synka :D Jak dorośnie, będe miała mnóstwo historii do opowiadania :D