sobota, 30 listopada 2013

Mem na dziś

Szukałam stosownego obrazka, który wyraziłby moje hmmm... niespokojne wnętrze i proszę, znalazłam aż dwa. Śliczne. Girl power, yeah.




Dość metafizycznych  uniesień, wracam do sprzątania.

A, byłabym zapomniała. Podkładzik muzyczny do obrazków powyżej. Uwielbiam tę piosenkę, kiedy jestem zła.

3 komentarze:

Unknown pisze...

A jak przebiegla wizyta xiedza ?

Cuilwen pisze...

A wizyta przebiegła bardzo fajnie :) Xsiondz był niemłody i bardzo miły. Moje dzieci zrobiły jak najlepsze wrażenie, ślicznie się przeżegnały i odmówiły Ojczenasz oraz konwersowały z xiendzem beztrosko i bez skrępowania :)
Muszę przyznać, że w takich chwilach jestem dumna z dzieci i z siebie (i z męża). Myśle sobie że to rodzicowanie całkiem nieźle chyba nam idzie, skoro produkt taki udany ;)

Unknown pisze...

Moja wiara w xiezy wraca w takim razie. Wasze produkty rodzicowania sa bardzo fajne :)