piątek, 29 listopada 2013

Piątek weekendu początek

Wiadomo, że weekend to zuo, więc nie będę się powtarzać na ten temat. W ten  weekend będzie jeszcze ciekawiej, albowiem o 16.30 w sobotę czeka nas, uwaga, "wizyta duszpasterska" czyli xsiondz po kolędzie. W listopadzie. Tak.
Oznacza to, że jutrzejszy dzień spędzę na sprzątaniu. Co, samo w sobie, nie jest złe, bo do większości powierzchni w dużym pokoju można się przylepić, a podłoga chrzęści pod nogami. Więc każdy pretekst do posprzątania jest dobry, nawet xsiondz.
No i zawsze to jakaś rozrywka. Może znowu usłyszę kilka uwag na temat zdjęcia, które wisi u nas w przedpokoju... W ataku narcyzmu powiesiłam zdjęcie z mojej ciążowej sesji, jedno z tych, na których jestem eeee... niekompletnie ubrana ;) W zeszłym roku ksiądz zapytał "co to ma przedstawiać", "do czego zmierza" i "co ja chcę udowodnić". Odpowiedziałam, że ma to przedstawiac mnie w ciąży, zmierza do porodu a udowodnić chcę, że mogę wyglądać ładnie na zdjęciach.
Ciekawa jestem co będzie w tym roku. Może znowu jakiś duszpasterz zechce mi wyprostować kręgoslup moralny. Nie mogę się doczekać.

A tymczasem słucham sobie piosenki.
Ben Burnley jak zwykle w samo sedno. Lubiam.


8 komentarzy:

Northern.Sky pisze...

Bez kitu...ksiądź po kolędzie w listopadzie...how unusual.

Nie ma to jak posprzątane mieszkanie. To jest wspaniałe uczucie. Np teraz, w tej chwili. Siedzę sobie w wysprzątanym salonie, boże jak pięknie. Czuję się jakbym była na haju z tego szczynścia;)

Unknown pisze...

Tak, w warszawie to norma, xionc w listopadzie, boze, ale ty jestes rozpustnica, nie martw sie, ja zyje w grzechu bez slubu i mamy dziecko , toz to sodoma i gomora, dwa lata temu ksiadz mi chcial wmowic ze zyje w grzechu, a to ze staram sie byc porzadnym i prawym czlowieiek, to nie wazne !!! A gdybysmy mieli slub koscielny to co innego, wtedy moglabym i byc paskudnym czlowiekiem, ale po slubie, wkurza mnie ta sredniowiecznosc kosciola, moze papa Francesco to zmieni, w nim nadzieja, ciekawe czy beda chcieli bez problemu ochrzcic nieslubne dziecko

Małgorzatka pisze...

dlaczego w listopadzie? nie czaję?

Małgorzatka pisze...

a dlaczego Matka Boska świeci cyckami podczas karmienia w kościele?

Cuilwen pisze...

:D :D
Northern Sky, oj tak, jak jest posprzątane dookoła to i w głowie jakoś jasniej i ogólnie lepiej, szkoda, że przy dzieciorach to tak krótko trwa :D porządek, znaczy, krótko trwa ;)

Patrycja, Ty jawnogrzesznico :P Myslę, że jak bedziesz chciała ochrzcić to znajdziesz księdza, który to zrobi :) Moze nie od razu, ale znajdziesz :)

Gośka, w listopadzie, bo u nas jest mnóstwo osiedli i za mało księży, chodzą od listopada do marca :)
hahahaa, no właśnie :D Matka Boska może to ja tez mogę! Szczególnie w swoim własnym domu na swojej własnej ścianie, no!

Paulina pisze...

może powieś obok półnagiej siebie półnagą Matkę Boską i poczekaj na reakcję:)
a tak na serio: jaki jest sens przyjmowania w domu gościa, który przychodzi i krytykuje gospodarzy? i jeszcze się tłumaczyć ze swoje życia mu trzeba... ech... posprzątanego salonu zazdroszczę, bo właśnie siedzę w piżamie w brudnej kuchni :D

Cuilwen pisze...

Salon będzie posprzątany przez jakieś trzy do czterech godzin, potem wróci do stanu normalnej lepkości ;)

Kiedyś widziałam sens, kiedy wierzyłam w to, co księża głoszą. Teraz jakoś mało wierzę i sensu mało widzę, ale nie będę się o to kłócić.
Zresztą kto wie, może się nawrócę i mi się odmieni.

Małgorzatka pisze...

hihihihihiihi