Poza tym, żal mi tych ludzi. Telemarketing to jedno z najpodlejszych zajęć wygenerowanych przez cywilizację informacyjną.
Przypominają mi się czasy kiedy, świeżo po studiach, rozpaczliwie szukalam pracy przez osiem miesięcy. Trafiłam raz na spotkanie ulicznych akwizytorów i miałam okazję zobaczyć jak przygotowują się do wyjścia. Stawali w kółku, zdejmowali buty i skarpetki, następnie śpiewali "Hej sokoły", klepiąc się nawzajem po tyłkach. Żeby przełamać strach przed potencjalnym klientem.
Jestem głęboko wdzięczna, że nie muszę tego robić. Niech ta myśl będzie mottem dzisiejszego dnia.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz