poniedziałek, 9 lutego 2015

Bal

W szkole bal karnawałowy. Zuzia będzie Królewną Śnieżką (cudem udało mi się zakupić przeceniony kostium w jej rozmiarze, bo już miałam wizję zatrzymania jej w domu z braku stroju).


Ania będzie wróżką, w naszym starym kostiumie po Zuzi, w który mieści się również cudem, bo rozmiar jest na czterolatkę.
Od czterech dni nie słyszę nic innego tylko "a kiedy będzie bal?" "ale kiedy będzie bal?" "no ale kiedy będzie bal?!", i na hasło "bal" mam chęć strzelać oraz ciskać nożami ;)
Na szczęście w przedszkolu to wydarzenie już miało miejsce. Matju był rycerzem (niech Bozia błogosławi M.B., naszą sąsiadkę z góry, która poratowała nas sporą ilością chłopcowych ubranek, w tym również strojem rycerza :) Matju życzy sobie być weń ubierany co wieczór, jest wiedźminem i gania oraz zabija potwory (AKA swoje siostry).



7 komentarzy:

Kajka pisze...

Pacz, a u mnie lata lold Vadel i klon ;) też codziennie. Ale stroje tak znoszone, że chyba w przyszłym roku będę zmuszona zakupić nowe. Za to Kuba, chudzielec, w dopasowanym stroju Spidermana, cudem nie sprowadził mi do domu opieki społecznej. Jak nic widać niedożywienie ;)

Cuilwen pisze...

Myślę, że żeby wkroczyła opieka społeczna to musisz go jeszcze troszkę pogłodzić ;)

Kajka pisze...

Ja bym się nie musiała starać. On potrafi zjeść rano 1/4 kawałka chleba i woła o jedzenie dopiero wieczorem. Trzeba go mocno pilnować i podkarmiać.

Cuilwen pisze...

Auć :/

Unknown pisze...

Cudni sa. Bale mnie czekaja, bleeeee

MF pisze...

Do dziecka przyszła kolezanka - 7l- bawia się. Mysle wyjde z nimi na chwile na spacer, w sumie plucha, ale niech sie przewietrza.
Wypuscilam je na 1 min, tyle zabrało mi ubranie butów i kurtki, mała w tym czasie cala mokra kurtka, buty, rajty...chlapala sie w kałuzy.
1 min...i kurwa przebiórka od nowa.
1 min.
a ja pewno znow sie postarzalam o 5 lat.

Tesknie za spontanicznym zyciem, wyjazdami ZAPLANOWANYMI ktorym nie przeszkadza choroba, katarek, kaszelek, za tym zebym mogla sobie zarezerwować wakacje pol roku do przodu - teraz to niemozliwe.
Za sexem tu i teraz, a nie jak R usnie, i ja w polsnie. Za zjedzeniem obiadu w spokoju. W ogole za spokojem.
Tesknie za starym zyciem.

No także tego....

Cuilwen pisze...

Rozumiem.